Naturalnie i z pasją...

Inspirujemy (się) !

4 kosmetyki dla nastolatków, które łatwo zrobisz w domu

Co powiesz na domowe kosmetyki dla nastolatków? Naturalne oleje i ekstrakty roślinne pomogą zadbać o młodą, często problematyczną cerę, a samodzielne wykonanie produktów przyniesie każdej nastolatce i nastolatkowi satysfakcję
i spore oszczędności. Poznaj 4 receptury, które łatwo spersonalizujesz, dodając ulubione składniki aktywne i olejki eteryczne!

Skóra nastolatków podlega zmianom jakie zachodzą w organizmie. Potrzebuje dużo troski i uważnej, regularnej pielęgnacji. Domowe kosmetyki będą bardzo wspierające.

Domowy żel do mycia twarzy trądzikowej z 5 składników

Do walki z wypryskami i nadmiernym wydzielaniem sebum potrzeba dobrze oczyszczającego kosmetyku – najlepiej o właściwościach antyseptycznych, przeciwzapalnych i normalizujących. Postaw na żel do mycia twarzy DIY z następujących składników:

Wykonanie nie mogłoby być prostsze. Do pojemnika z pompką wlej najpierw hydrolat, a następnie mydło kastylijskie, oliwę z oliwek, olejki eteryczne i witaminę E. Mocno wstrząśnij zamkniętym pojemnikiem, aby składniki się połączyły. Domowy żel do mycia twarzy trądzikowej jest gotowy do użytku. Jeśli z czasem się rozwarstwi, wystarczy wstrząsnąć ponownie.

Tonik do twarzy DIY, który unormuje wydzielanie sebum

Wśród domowych kosmetyków na trądzik i do cery tłustej nie może zabraknąć toniku. Najlepiej wykonać go na bazie hydrolatu oczarowego, który wykazuje silne działanie przeciwzapalne1, antybakteryjne i ściągające. Dzięki niemu skóra będzie się przetłuszczać wolniej, a na jej powierzchni będzie się pojawiało mniej zaskórników.

Aby wykonać tonik do twarzy dla nastolatków, przygotuj:

Wszystkie składniki dokładnie wymieszaj, aby dobrze się połączyły. Przelej gotowy tonik do twarzy DIY do wybranego pojemnika i wstrząsaj przed każdym użyciem. Jeśli chcesz przygotować podwójną ilość toniku, warto dodać 1 ml środka konserwującego.

Olejek z drzewa herbacianego idealny do preparatów punktowych
Olejek z Drzewa Herbacianego to jeden z najlepszych olejków wspomagających cerę nastolatków. Używaj zawsze w bardzo małych ilościach, w rozcieńczaniu.

Lekki krem dla nastolatek w 9 krokach

U nastolatek z problematyczną cerą najlepiej sprawdzi się odżywczy krem o lekkiej formule, który nie pozostawia tłustego filmu. W przypadku kremów drogeryjnych łatwo o nietrafiony produkt, który pogorszy wygląd skóry. Na szczęście możesz zrobić własny i w razie potrzeby zmieniać recepturę!

Faza wodna (A):

Faza tłuszczowa (B):

Faza składników aktywnych (C):

Masz wszystkie surowce? Wystarczy 9 kroków, aby wyczarować z nich lekki krem do cery tłustej i trądzikowej.

  1. Składniki fazy A umieść w większej zlewce, a w mniejszej – składniki fazy B.
  2. W rondelku podgrzej wodę, a następnie zanurz w niej zlewkę z fazą tłuszczową.
  3. Mieszaj wysterylizowaną bagietką lub innym akcesorium, aż temperatura wewnątrz zlewki osiągnie ok. 70 stopni i rozpuści się cały emulgator. Mieszanina musi pozostać rzadka aż do momentu połączenia z fazą A.
  4. Podgrzej fazę wodną w kąpieli wodnej.
  5. Kiedy obydwie fazy będą miały podobną temperaturę, przelej oleje do zlewki z hydrolatem (Faza i mieszaj intensywnie spieniaczem lub bagietką.
  6. Po 3-5 minutach mieszania odstaw bazę do ostygnięcia.
  7. Poczekaj 15 minut, aż temperatura kremu spadnie poniżej 40 stopni – wtedy dodaj po kolei składniki fazy C, dokładnie mieszając.
  8. Przełóż krem do pojemnika i włóż do lodówki na ok. 30 minut.
  9. Do całkowicie wystudzonego kremu wmieszaj składnik konserwujący.

Gotowy kosmetyk należy zużyć w ciągu 3 miesięcy. Obserwuj efekty i zaplanuj, jaki krem zrobisz następnym razem!

Bakuchiol 99% to niesamowity składnik – ma silne działanie anti-aging oraz przeciwzapalne, dlatego polecamy go do skóry skłonnej do wyprysków.

Domowa maseczka na twarz – zaserwuj skórze głębokie odżywienie i oczyszczenie

Jeśli interesują Cię domowe kosmetyki na trądzik z małej liczby składników, naturalna maseczka z jogurtu i glinki to świetny wybór. Jogurt nawilży cerę i dostarczy jej minerałów i witamin A, C i E. Glinka zielona zmatowi i wygładzi problematyczną skórę, złagodzi podrażnienia i pomoże w długofalowej walce z niedoskonałościami.

Dodaj jeszcze olejek z drzewa herbacianego, a otrzymasz silnie antybakteryjną2, 3, oczyszczającą i regenerującą maseczkę na twarz domowej roboty. Przykładowe proporcje:

Składniki dokładnie wymieszaj, a następnie nałóż na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Możesz użyć pędzelka do nakładania. Glinka nie powinna zaschnąć na skórze – w razie potrzeby spryskuj maseczkę tonikiem lub hydrolatem.

Proste połączenie glinki (możesz użyć także innych rodzajów), jogurtu
i magicznego olejku z drzewa. herbacianego lub innego ulubionego. Voilà.

Twórz domowe kosmetyki na trądzik według własnego pomysłu

Teraz wiesz, jakie półprodukty i receptury pomagają w walce z młodzieńczymi niedoskonałościami. Zaprzyjaźnij się z nimi i eksperymentuj – domowe kosmetyki na trądzik to nie tylko satysfakcjonująca, ale też ekologiczna alternatywa dla drogeryjnych żeli, toników i kremów.

Bibliografia:

1Thring, T. SA., Hili, P., Naughton, D.P. Antioxidant and potential anti-inflammatory activity of extracts and formulations of white tea, rose, and witch hazel on primary human dermal fibroblast cells. Journal of Inflammation, 2011
2Williams, L.B., Haydel, S.E. Evaluation of the medicinal use of clay minerals as antibacterial agents. International Geology Review, 2010
3Carson, C.F., Hammer, K.A., Riley, T.V. Melaleuca alternifolia (Tea Tree) Oil: a Review of Antimicrobial and Other Medicinal Properties. Clinical Microbiology Reviews, 2006

Naturalne kosmetyki dla tweensa (8-12 lat) zrób to sam!

Jesteś rodzicem i zastanawiasz się, jak zrobić kosmetyki DIY dla dzieci w wieku
8-12 lat? A może należysz do tej grupy wiekowej i chcesz spróbować swoich sił
w tworzeniu kremu, toniku czy żelu do twarzy pod okiem rodzica? Naturalne kosmetyki dla młodej cery doskonale ją odżywią, a ich wykonanie to świetna zabawa dla wszystkich. Poznaj 4 przepisy, z którymi poradzą sobie także początkujący!

Zabawa w robienie domowych kosmetyków to świetny sposób na spędzanie czasu razem. Używaj tego co masz w kuchni: płatki owsiane, ogórek, jogurt, banan oraz dedykowanych składników kosmetyków.

Domowy żel do mycia twarzy, który delikatnie oczyści młodą cerę

Młoda cera, która nie zmaga się jeszcze z trądzikiem ani z nadmiernym wydzielaniem sebum, potrzebuje delikatnego żelu oczyszczającego. Z łatwością wykonasz go w domu, używając tylko 8 składników. Przygotuj:

Masz już wszystko? Najpierw zaparz rumianek w 75 ml wrzątku i odstaw napar do całkowitego ostygnięcia. W wysokiej zlewce wymieszaj glicerynę z gumą ksantanową – wsypuj proszek powoli i mieszaj, aż się rozpuści. Następnie partiami wlewaj przestudzony napar z rumianku, cały czas mieszając. Do roztworu dodaj jeszcze miód. Opcjonalnie możesz dodać 1 g konserwantu, np. DHA-BA.

W drugiej zlewce umieść glukozyd laurylowy i rozpuść go w kąpieli wodnej. Dodaj olej ze słodkich migdałów, olejek eteryczny i witaminę E. Delikatnie połącz je z glukozydem, a następnie powoli wlej mieszaninę z pierwszej zlewki – uważaj, aby się nie spieniła. Na koniec reguluj pH za pomocą kwasu cytrynowego, aż uzyskasz wartość 5-6. Przelej domowy żel do mycia twarzy do buteleczki z dozownikiem i mocno wstrząśnij. Gotowe!

Domowy żel do twarzy delikatnie oczyści cerę. Tonik zadba o odpowiednie ph. Krem nawilży cerę.

Naturalny tonik do twarzy z 4 składników

Domowy tonik do twarzy to najprostszy kosmetyk, który przygotujesz w kilka minut. Wystarczy woda demineralizowana, hydrolat i ekstrakt roślinny o pożądanym działaniu. Do tego przepisu potrzebujesz:

Hydrolat wymieszaj z wodą. Odmierz 10-20 ml roztworu i dodaj do niego ekstrakt z jabłka i żel hialuronowy, jeśli go używasz. Dobrze wymieszaj, a następnie dodaj resztę wody z hydrolatem. Całość przelej do wybranego pojemnika i mocno wstrząśnij.

Hydrolat z Róży Damasceńskiej jako baza do toniku czy esencji
Tonik z Hydrolatem z Róży Damasceńskiej będzie działał nawilżająco.

Lekki krem do cery młodej – nawilża i nie zostawia tłustego filmu

Potrzebujesz kremu o lekkiej formule, który odżywi młodą skórę w ciągu dnia? Przygotuj go samodzielnie, a zaoszczędzisz sporo pieniędzy. Oto przykładowy przepis:

Faza A

Faza B

Faza C

Podziel składniki według faz i przygotuj fazę tłuszczową (A) w niskiej zlewce. W wysokiej zlewce wymieszaj składniki fazy wodnej (B). Fazę A rozpuść w kąpieli wodnej, cały czas mieszając bagietką – składniki powinny osiągnąć temperaturę ok. 70 stopni, aby emulgator całkowicie się rozpuścił.

Podgrzej fazę B w kąpieli wodnej. Płynną fazę A bez grudek wlej do fazy B, intensywnie mieszając bagietką przez ok. 5 minut. Gotową bazę odstaw do ostygnięcia – kiedy temperatura spadnie poniżej 40 stopni, kolejno wmieszaj składniki fazy C. Przełóż krem do opakowania przetartego alkoholem i wstaw do lodówki na ok. 30 minut. Na końcu wmieszaj konserwant.

Olej jojoba dodaj do fazy tłuszczowej kremu.

Kakaowy balsam do ust domowej roboty

Pomóż przesuszonym ustom się zregenerować, zabezpiecz ich delikatną skórę i ciesz się słodkim zapachem domowego balsamu do ust w słoiczku. Wystarczą 4 składniki:

  • 3 g Cera Bellina (pochodna wosku pszczelego o lepszych właściwościach kosmetycznych),
  • 5 g masła kakaowego,
  • 7,5 g oleju z pestek śliwki,
  • 1 g mineralnego cienia do powiek (np. różowego).

Odmierz składniki i umieść je w małej żaroodpornej szklance. Szklankę włóż do małego garnka z wodą i umieść go na małym ogniu. Podgrzewaj, aż wosk i masło całkowicie się rozpuszczą (zajmie to 2-3 minuty). W tym czasie przygotuj słoiczki. Po wyjęciu szklanki z wody mieszaj miksturę silikonową szpatułką, aż lekko zgęstnieje – wtedy przełóż ją do pojemników. Odstaw do ostygnięcia w temperaturze pokojowej.

Baw się dobrze, tworząc kosmetyki DIY dla dzieci i nastolatków

Powyższe przepisy na naturalne kosmetyki dla młodej cery to tylko propozycje. Śmiało eksperymentuj, zmieniając składniki – inny hydrolat, olej lub ekstrakt roślinny nada produktowi nieco inne właściwości. Używaj tego co masz w kuchni: płatków owsianych, jogurtu, ogórka, banana, arbuza. Może odkryjesz recepturę, która zrobi furorę w szkole lub w sąsiedztwie?

Jak zrobić świecę sojową i dlaczego są zdrowe?

Czy wiesz, że parafinowe świece mogą powodować bóle głowy, mdłości, a nawet podrażnienia skóry? Podczas spalania emitują szkodliwe substancje takie jak sadza, benzen i toluen. Na szczęście istnieje alternatywa, w której trudno doszukać się wad. Świece sojowe z olejkami eterycznymi łatwo zrobisz w domu, a przy tym oszczędzisz pieniądze i zdrowie.

Dlaczego świeca sojowa to lepszy wybór niż parafinowa?

W znanym badaniu z 2009 roku Ruhullah Massoudi wykazał, że parafinowe świece emitują podczas spalania szereg toksycznych substancji. Najwięcej szkód wyrządzają benzen i toluen – związki rakotwórcze i drażniące układ oddechowy. Przy doskonałej wentylacji ich wpływ na organizm jest niewielki, ale warto dmuchać na zimne. Tanie świece z parafiny często zawierają też syntetyczne substancje zapachowe, które powodują u niektórych reakcje alergiczne.

Woski naturalne są wolne od wspomnianych produktów spalania, emitują znikome ilości sadzy w porównaniu z woskiem parafinowym oraz są w pełni biodegradowalne. Dzięki nim unikniesz zanieczyszczania powietrza, mieszkania i środowiska. Ponieważ świeca sojowa spala się o połowę wolniej niż parafinowa, okaże się też bardziej ekonomiczna, jeśli wykonasz ją samodzielnie.

Świeca sojowa czy z wosku pszczelego? A może z wosku palmowego?

Naturalne świece DIY wykonuje się z różnych wosków. Najczęściej wybierane to: wosk sojowy, wosk pszczeli i wosk palmowy. Jak wypadają świece sojowe w porównaniu z innymi naturalnymi świecami?

  • Wosk sojowy jest 2 razy tańszy od wosku pszczelego, a przy tym równie bezpieczny dla zdrowia i łatwy w użyciu oraz odpowiedni dla wegan. Wosk pszczeli nie nadaje się zresztą do produkcji świec zapachowych ze względu na swój naturalny aromat.
  • W porównaniu do wosku palmowego, wosk sojowy lepiej nadaje się dla początkujących. Topi się w niższej temperaturze, dzięki czemu łatwiej połączyć go z olejkami eterycznymi, a cały proces przebiega sprawniej. Cena tych wosków różni się tylko o kilka złotych za kilogram.
Wosk sojowy Calaya polecany do świec zapachowych i do masażu.

Jak zrobić świecę sojową w domu?

Nic prostszego! Zapachową świecę sojową wykonasz w 8 krokach. Przygotuj następujące składniki:

Przed zakupami warto zaplanować, jaki kształt i wielkość będzie miała Twoja świeca. Możesz ją przygotować w specjalnym słoiczku, w miseczce, w kubku do kawy, a nawet w wydrążonej połówce dyni, cytryny lub pomarańczy. Elegancka świeca sojowa w porcelanowej filiżance umili każdą romantyczną kolację.

Świece możesz przygotować w szklanych słoiczkach, ale także w połówce pomarańczy czy w filiżance.

Jaki knot wybrać: bawełniany czy drewniany? Jeśli wybierzesz naczynie o dużej średnicy, potrzebujesz szerokiego knota drewnianego. Dzięki niemu wosk będzie się spalał równomiernie, a w dodatku świeca z drewnianym knotem przyjemnie skwierczy i lepiej uwalnia zapach. Knoty bawełniane są za to tańsze, łatwiejsze w zapalaniu i bardziej odporne na uszkodzenia.

Masz już wszystko? Czas zrobić wymarzoną świecę sojową DIY z olejkami eterycznymi.

  1. Przymocuj knot do pojemnika. W tym celu zanurz końcówkę knota w świeżo roztopionym wosku lub wykorzystaj specjalne mocowanie do knota. Inną opcją jest klej na gorąco – umieść na dnie kropelkę i mocno dociśnij knot, utrzymując go pionowo.
  2. Odmierz właściwą ilość wosku sojowego. Jak ją obliczyć? Sprawdź pojemność naczynia i pomnóż ją przez wybrane stężenie zapachu (warto zacząć od 4-8%, chociaż może ono sięgać nawet 12%). Odejmij wynik od całkowitej pojemności, a otrzymasz objętość wosku w gramach. Pomnóż ją teraz przez 0.83 – wynik to potrzebna masa wosku w gramach. Przykład? Słoiczek o pojemności 180 ml. Decydujesz się na stężenie zapachu 4%. 180 x 4%=7,2 ml. Odejmujemy 180-7,2=172,8 ml. Mnożymy 172.8 x 0,83 =143,42 g, w przybliżeniu więc na słoik 180 ml potrzebujesz 150 g wosku.
  3. Umieść wosk w szklanym naczyniu i podgrzej w kąpieli wodnej, mieszając od czasu do czasu drewnianą lub silikonową łopatką, aż do całkowitego rozpuszczenia.
  4. Odstaw naczynie z woskiem i poczekaj, aż osiągnie właściwą temperaturę do wlania olejków. Niektórzy zalecają je dodawać w temperaturze 40 stopni, a inni zauważają, że zapach lepiej i bardziej równomiernie zwiąże się z woskiem w temperaturze 82-85 stopni. można też znaleźć sugestie, by olejki eteryczne dodawać do wosku gdy wosk osiągnie temperaturę 10-15 stopni wyższą od temperatury topnienia, czyli około 62 stopni. Polecam to rozwiązanie.
  5. Jeśli używasz kilku olejków eterycznych, wymieszaj je ze sobą przed dodaniem do wosku. Kiedy już to zrobisz, mieszaj wosk z olejkami przez 90-120 sekund, aby dobrze się połączyły.
  6. Kiedy wosk zacznie mętnieć, powoli wlej go do przygotowanego naczynia z knotem. Aby utrzymać go w pozycji pionowej, możesz zawiązać górę knota na wykałaczce i położyć ją w poprzek na pojemniku.
  7. Gdy świeca zastygnie, przytnij knot do długości 0,5 cm. Teraz pozwól świecy odpocząć – odczekaj przynajmniej godzinę, zanim ją zapalisz, najlepiej 12 h. Czas jednorazowego palenia zależy od wielkości świecy, ale nigdy nie powinno się jej gasić, zanim wosk nie roztopi się na całej średnicy. W przeciwnym razie wytworzy się lejek, a płomień będzie zduszony.
Nasz wybór to knoty drewniane. Gdy robisz świece w szerokim naczyniu, zastosuj szerokie knoty.

Świeca sojowa na komary – ciesz się spokojnymi wieczorami

O zmierzchu możesz się zrelaksować w ogródku lub na balkonie, roztaczając wokół zapachy przyjemne dla Ciebie, a znienawidzone przez komary. Wystarczy, że zapalisz świecę sojową DIY z olejkami eterycznymi:

Na jedną świecę przygotowaną ze 150 g wosku, przypada po 1,5 g każdego olejku. Analiza wielu badań opublikowana w 2019 w Malaria Journal potwierdza, że olejki z trawy cytrynowej, lawendowy i goździkowy skutecznie odstraszają komary. Za użyciem olejku z paczuli przemawia z kolei badanie opublikowane w 2005 roku w Phytotherapy Research.

W taki letni wieczór przed komarami pomoże ochronić domowa świeca z olejkami eterycznymi.

Świeca sojowa poprawiająca nastrój – #osiebiedbanie

Nie można zaprzeczyć, że otaczające nas zapachy mają duży wpływ na samopoczucie. Co powiesz na domową aromaterapię przy pomocy świecy sojowej? Proponuję taką mieszankę olejków na 150 g wosku sojowego:

Zrób z nimi świecę zapachową, zapal i poczuj, jak stres opuszcza Twoje ciało. Badanie opublikowane w 2017 roku w Phytotherapy Research dowodzi, że zapach bergamoty poprawia nastrój. W połączeniu z innymi cytrusami i miętą będzie wprost zniewalający!

Świecę poprawiającą nastrój możesz zapalić podczas odpoczynku i w pracy.

Eksperymentuj z ulubionymi zapachami

Gdy raz zapalisz własnoręcznie wykonaną świecę sojową, na pewno zapragniesz robić kolejne. Niech to będzie Twoje nowe hobby lub pomysł na spersonalizowane prezenty dla bliskich – w jakikolwiek sposób wykorzystasz nową umiejętność, eksperymentuj do woli! Może następnym razem zrobisz świecę do masażu?

Źródła zdjęć: pixabay

Domowe kosmetyki DIY – czy warto je robić?

Domowe kosmetyki pielęgnacyjne z roku na rok zyskują na popularności. Mówi się, że naturalna pielęgnacja staje się nowym makijażem. To nie powinno dziwić, bo czy ma sens makijaż, którego zadaniem jest jedynie kamuflaż źle wyglądającej skóry? Oczywistym jest, że warto najpierw zadbać o podstawę – czyli o zdrowie
i piękny wygląd cery. 

Coraz więcej zwolenników zyskuje aktualnie holistyczne podejście do życia i zdrowia. Staramy się jeść zdrowo, uprawiać sport, zmniejszać zanieczyszczenia środowiska, by jak najdłużej zachować zdrowie. Dlaczego więc mając możliwość samodzielnego zrobienia  kosmetyków odpowiednich dla naszej skóry, mielibyśmy wybierać te, które nie tylko jej nie pomagają, ale mogą szkodzić? 

Substancje zawarte w wielu drogeryjnych preparatach, stosowane długofalowo mogą przyczyniać się do pogorszenia kondycji skóry. Co gorsze – w konsekwencji mogą też powodować jej przedwczesne starzenie. 

Taka sytuacja może mieć miejsce np. kiedy stosujemy konwencjonalne kosmetyki silnie myjące/peelingujące, (ale także niektóre drogeryjne kremy, maseczki). Nierzadko w ich produkcji wykorzystywane są tzw. substancje powierzchniowo czynne. Zwiększają one funkcjonalność produktu, bo sprawiają, że lepiej się on pieni, czy też rozprowadza na skórze. Jednak niektóre z tych substancji stosowane długotrwale mogą przyczyniać się do naruszenia naturalnej bariery hydrolipidowej skóry. 

Kosmetyki z drogerii maja różne składy
Przy wyborze kosmetyków konwencjonalnych trzeba bardzo uważać na skład.

Zdrowie i młodość naszej skóry są zagrożone przez wpływ wielu negatywnych czynników. Jest ich w obecnych czasach więcej niż miało to miejsce w przypadku naszych babć, czy nawet mam. Do najważniejszych z nich należą m. in.:

  • wszechobecny stres i pęd życia, wywołujące tzw. stres oksydacyjny
  • szkodliwe składniki zawarte w pożywieniu i niezdrowa dieta
  • używki (papierosy, alkohol, itp.)
  • brak wystarczającej dawki ruchu, siedzący tryb życia
  • wzrost poziomu zanieczyszczenia środowiska
  • brak zbalansowanej pielęgnacji, stosowanie nieodpowiednich kosmetyków
  • brak ochrony skóry przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym

 

 

Aktywność fizyczna to bardzo skuteczny czynnik przeciwstarzeniowy i poprawiający wygląd skóry.

Dbając o zdrowie i wygląd należy wziąć wszystkie te składowe pod uwagę. Na niwelowanie niektórych spośród nich mamy duży wpływ, na inne nieco mniejszy. Jednak to, o co z pewnością możemy zadbać, to właściwy sposób codziennej pielęgnacji i ochrony skóry.

 

Domowe kosmetyki pielęgnacyjne “skrojone na miarę”

Czy każdy z nas nie kupił kiedyś drogiego kosmetyku, szumnie reklamowanego, który miał zdziałać cuda, a efekty okazały się znikome? Ta dobroczynna substancja, na której oparto reklamę produktu, znajdowała się w nim w stężeniu ok.  0,1 – 0,5 %.  A skąd takie przypuszczenia? Bo widniała jako ostatnia na liście INCI, daleko za użytym w kosmetyku konserwantem.  Dodatkowo do produkcji zastosowano najmniej wartościowy rodzaj substancji, by zmniejszyć koszty. Niestety zdarza się to bardzo często. Wiemy to dopiero wówczas, gdy zaczynamy interesować się tematem składów INCI kosmetyków. 

Tworząc samodzielnie domowe kosmetyki pielęgnacyjne możemy mieć stuprocentową pewność, że zawierają tylko to, co naprawdę działa i jest naturalne. Możemy także dobierać wszystkie składniki odpowiednio do potrzeb skóry, wieku i ewentualnych problemów: alergii, wrażliwości. Największą zaletą przygotowywania własnych kosmetyków w domu jest całkowita kontrola, jaką mamy nad składem, przeciwnie niż ma to miejsce w przypadku, gdy kupujemy gotowy produkt. 

W kwestii odpowiedniej pielęgnacji kluczowe jest poznanie potrzeb swojej skóry i włosów. Z pewnością cenna okaże się tutaj świadomość, jakie składniki nawilżające, oleje, czy witaminy są przez nie dobrze przyswajane. Bardzo łatwo jest skomponować wówczas kosmetyk z zachowaniem równowagi humektantowo-emolientowej*. Takie zaprojektowanie i stworzenie preparatu na własną miarę gwarantuje nam bogactwo składników aktywnych i zwiększa szanse na to, że efekt po zastosowaniu będzie naprawdę widoczny. 

Jest to niezwykle istotne zwłaszcza wtedy, gdy nasza skóra wykazuje alergie na składniki wykorzystywane w kosmetykach konwencjonalnych. Wówczas samodzielne komponowanie preparatów pielęgnacyjnych może całkowicie wyeliminować ryzyko uczuleń i ich negatywnych skutków.

Równowaga humektantowo
-emolientowa to zastosowanie w kosmetyku składników emolientowych, (olejów), i humektantowych, (gliceryny, żelu hialuronowego, żelu z aloesu lub innych), w proporcjach, które najlepiej odpowiadają na potrzeby danego typu skóry i zapewniają kompleksową pielęgnację

Samodzielne robienie kosmetyków jest niedrogie i proste

Wokół samodzielnego wykonywania kosmetyków narosło wiele mitów. Do najczęstszych z nich należy twierdzenie, jakoby była to czasochłonna i skomplikowana czynność. 

Można też niekiedy usłyszeć opinie, że domowe wytwarzanie kosmetyków to drogie hobby. W rzeczywistości, jeśli zakupimy kilka ulubionych surowców, zrobione przez nas kosmetyki mogą okazać się nawet tańsze od tych konwencjonalnych. Tak – to się opłaca! 

Zakup np. oleju arganowego i kilku humektantów (typu żel hialuronowy, żel z aloesu), wystarczy na wykonanie wielu różnorodnych kosmetyków. Z takich półproduktów mogą powstać domowe maseczki, sera, kremy i odżywki. Mamy wtedy pewność, że wykorzystane surowce są najwyższej jakości – np. olej arganowy jest zimnotłoczony, nierafinowany, co zapewnia bogactwo witamin. Jeżeli sięgamy po gotowe produkty sklepowe nie mamy gwarancji jakiej jakości składniki zostały użyte do produkcji.  Producenci kosmetyków nie mają obowiązku ujawniania w składzie INCI pochodzenia wykorzystanych składników. Zatem często są to niestety najtańsze, a zarazem najmniej wartościowe rodzaje surowców. 

Skomponowanie domowych kosmetyków pielęgnacyjnych, o prostych za to wartościowych składach jest łatwe i szybkie. W ten sposób mogą powstać różnorodne kosmetyki dla całej rodziny. Domowe maseczki, sera, peelingi, czy odżywki do włosów może zrobić praktycznie każdy. Czas ich przygotowania waha się najczęściej w granicach od kilku do kilkunastu minut. Możemy więc zrobić np. ulubione serum w trakcie oglądania serialu. 🙂 Z czasem warto poszerzać wiedzę odnośnie naturalnych składników, modyfikować i wzbogacać domowe kosmetyki o witaminy, ekstrakty itp.

Na początek wzbogać gotowy kosmetyk o wybrane składniki

Jeżeli samodzielne sporządzanie domowych preparatów wydaje nam się zbyt trudne na początku, możemy zacząć od wzbogacania kosmetyków gotowych naturalnymi surowcami. Jeśli do swojego ulubionego kremu dodamy odrobinę wartościowych olejów lub ekstraktów, zdecydowanie zwiększy to dobroczynne działanie produktu. 

Samodzielne wytwarzanie prostych kosmetyków pielęgnacyjnych nie wymaga rozległej wiedzy, ani posiadania specjalistycznych narzędzi. Odrobinę więcej zaangażowania wymaga sporządzanie wieloskładnikowych kremów, ale również tego można nauczyć się dość szybko. Wszystko jest kwestią chęci i praktyki. Jeżeli chcemy ułatwić sobie zadanie, mamy możliwość skorzystania z gotowej bazy do kremów, do której dodajemy jedynie ulubione składniki aktywne. Na naszym blogu widnieje mnóstwo przepisów, które mogą posłużyć jako inspiracja. 

Olej tłoczony z nasion, nierafinowany może być bazą do Twojego domowego serum lub dodatkiem do gotowego kosmetyku, który masz ze sklepu. Na początek zacznij od wzbogacania kosmetyków gotowych.

Domowe kosmetyki a konserwanty

W składach drogeryjnych produktów nierzadko znajdują się związki, których zdecydowanie nie powinno tam być – m. in. SLS-y, sztuczne wypełniacze czy szkodliwe substancje konserwujące. Niektóre z nich uznawane są za toksyczne. Jeżeli nauczymy się analizować składy INCI konwencjonalnych kosmetyków, przy półkach sklepowych może czekać nas wiele rozczarowań…   

W przypadku samodzielnego wykonywania kosmetyków, mamy możliwość zastosowania naturalnych konserwantów. Przedłużają one trwałość, nie wykazując przy tym negatywnego wpływu na skórę. 

Jeżeli planujemy zużyć preparat dość szybko, dobrą alternatywą będzie zastosowanie witaminy E. Znana jest ona nie tylko ze swoich dobroczynnych dla skóry właściwości, (np. antyoksydacyjnych), ale również ze zdolności przeciwutleniających, więc wydłuża trwałość kosmetyku.

Domowe kosmetyki a ekologia

Ważny jest tu także aspekt ekologiczny. Kiedy sami przygotowujemy kosmetyki, możemy do ich przechowywania użyć dokładnie umytych i zdezynfekowanych opakowań wielokrotnego użytku – np. szklanych słoiczków. Dbamy w ten sposób o środowisko i naszą planetę, co ma ogromne znaczenie nie tylko dla nas, ale i przyszłych pokoleń. Dlatego dla zwolenników filozofii zero waste jest to doskonały wybór.

Co ważne – sami decydujemy jaką ilość preparatu zrobimy. Zmniejszamy w ten sposób ewentualność, że nie wykorzystamy go do końca i resztę będziemy musieli wyrzucić. 

Domowe kosmetyki to świetny wybór dla tych, którym bliska jest filozofia Zero Waste.

Wszystko co dobre mamy z natury

Wszystko czego potrzebują nasza skóra i włosy jest dla nas dostępne w formie naturalnej. Najczęściej, dużo lepiej niż drogeryjne kosmetyki o bardzo rozbudowanych składach, sprawdzą się proste kompozycje, zawierające cenne składniki aktywne.

Oferta składników kosmetyków Calaya zawiera bogatą gamę:

Te półprodukty i surowce mogą zaspokoić potrzeby pielęgnacyjne każdego typu, niezależnie od wieku. Pamiętajmy, że można robić samodzielnie nie tylko kosmetyki oczyszczające lub pielęgnacyjne, ale nawet naturalne preparaty chroniące przed wpływem promieniowania UV. Ochrona przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym jest absolutną podstawą i koniecznością, jeśli chcemy zapobiec przedwczesnemu starzeniu się skóry.

Mamy tylko jedno ciało, które musi wystarczyć nam na całe życie. Im wcześniej zapewnimy mu odpowiednią troskę, tym lepiej dla nas. Kiedy zmiany w skórze zajdą za daleko, ciężko jest je odwrócić i jest to dosyć kosztowne. Często przywrócenie poprzedniego stanu staje się zupełnie niemożliwe. Warto zatem działać zapobiegawczo. Skóra i włosy z pewnością odwdzięczą nam się zdrowiem i pięknym wyglądem. Robienie domowych kosmetyków pielęgnacyjnych może stać się pasją i formą relaksu. Na pewno warto robić domowe kosmetyki. Ale uwaga – to uzależnia! 🙂 

źródła zdjęć: pixabay

Pielęgnacja młodej cery – jakie kosmetyki wybrać dla nastolatka i tweensa?

Rodzice doskonale wiedzą, że kosmetyki dla dzieci dobiera się zupełnie inaczej, niż dla innych członków rodziny. Pielęgnacja skóry dziecka wymaga odpowiedniego natłuszczania skóry i chronienia jej przed odwodnieniem. Co jednak ze skórą dzieci starszych, określanych mianem „tweens” i nastolatków?

 

tweens - jakie kosmetyki wybrać
Wraz z wiekiem potrzeby cery się zmieniają. Bardzo ważny jest właściwy i bezpieczny dobór kosmetyków dla tweensów.

Tween – dziecko czy nastolatek?

Tween to kombinacja słów „teen” – nastolatek i „between” – pomiędzy. Tween odnosi się do dziecka w wieku 8 – 9 lat do 12 – 13. Okres między dzieciństwem a dojrzewaniem wiąże się z wyraźnymi zmianami w zachowaniu dziecka, w jego emocjach i zainteresowaniach. W tym czasie skóra dzieci staje się bardziej tłusta, na twarzach pociech pojawiają się wypryski, ale nierzadko widoczne są także zaczerwieniania. Prawidłowa pielęgnacja wymaga kosmetyków, które nie są ani produktami dla dzieci, ani dla dorosłych.

Czy dorastające dzieci mogą sięgać po kosmetyki dla dorosłych?

Producenci kosmetyków dla dzieci ograniczają substancje drażniące, nie dodają do nich konserwantów i barwników. Preparaty dla najmłodszych są bardzo delikatne, oparte na naturalnych substancjach. Co z kosmetykami dla starszych dzieci? Często zawierają składniki zapachowe i barwniki, które zachęcają do zakupu, kusząc nazwami i kolorami na opakowaniach. Wg mnie starsze dzieci i nastolatki potrzebują wsparcia w wyborze kosmetyków do pielęgnacji. Co więcej, wg polskiego prawa, dzieci poniżej 13 roku życia, czyli tweensy i młodsze dzieci, nie powinny dokonywać samodzielnie zakupów, innych niż drobne zakupy dnia codziennego. Wybór żelu do twarzy, kremu, szamponu czy balsamu to nie jest taką drobną sprawą. Kosmetyk dostępne w drogeriach naprawdę są różnej jakości, zawierają różne składniki, czasem bardzo, ale to bardzo niewskazane dla kogokolwiek, nawet dla dorosłego. Koniecznie daj mu wsparcie przy wyborze kosmetyków, idźcie razem do drogerii lub zróbcie zakupy przez internet.

Nastolatki ani tweensy nie powinny korzystać z kosmetyków rodziców: kremów do twarzy, żeli do mycia czy toników. Mogę one zawierać bardzo wysokie dawki retinolu, kwasów owocowych i kwasu salicylowego, które u osób z wrażliwą cerą wzmagają wydzielanie sebum i powodują alergie. Niekorzystnie na stan młodej cery wpływają także wszelkie alkohole, substancje zapachowe, barwniki. 

Nastolatki chcą mieć kosmetyki dla siebie.
Skóra nastolatków potrzebuje odpowiedniej pielęgnacji.

Kosmetyki dla nastolatków – jak wybrać?

Nastolatkowie i tweensy nie chcą używać kosmetyków dla dzieci, chcą mieć produkty tylko dla siebie i nimi pielęgnować urodę. Kosmetyki dla młodej cery powinny przede wszystkim być delikatne. Mają usuwać wszelkie zanieczyszczenia, w tym oczywiście sebum gromadzące się w rozszerzonych porach, nawilżać skórę, wspomagać gojenie niedoskonałości i zapobiegać tworzeniu się zaskórników i wyprysków. Dlatego, zanim wręczysz nastolatkowi kosmetyk albo pozwolisz mu na zakupy w drogerii, zwróć uwagę na listę składników aktywnych.

Kluczowe jest wybranie serii kosmetyków do oczyszczania, nawilżania, ale i delikatnego złuszczania naskórka. Unikać należy między innymi alkoholu (Ethanol Alcohol). Jest on niestety bardzo często występującym składnikiem w kosmetykach dla nastolatków z przetłuszczającą się skórą. Tymczasem działa wysuszająco i powoduje powstawanie podrażnień.

Niewskazane jest także używanie produktów z ftalanami. Są one powszechnie dodawane do tworzyw sztucznych, farb i rozpuszczalników, bo nadają elastyczności i trwałości. Niestety znajdują się także w kosmetykach. Mogą powodować zaburzenia hormonalne, wpływać szkodliwie na pracę nerek, wątroby, płuc i mają związek z rozwojem cukrzycy typu 2.

Nie polecamy także kosmetyków z triklosanem, który działa antybakteryjnie i grzybobójczo. Często pojawia się w produktach odkażających, ale powoduje on alergie.

Inne składniki, których należy unikać, to:

  • Salicylan benzylu, ponieważ może podrażniać skórę.
  • Rezorcyna, popularny składnik produktów przeciwtrądzikowych. Jest klasyfikowany jako substancja o silnym działaniu alergizującym.
  • Parabeny (metyloparaben, propyloparaben, etyloparaben, butyloparaben, izobutyloparaben) działają drażniąco na skórę, mogą powodować reakcje alergiczne, zwłaszcza u osób o skórze wrażliwej.
  • SLS (Sodium Lauryl Sulfate) i SLES (Sodium Laureth Sulfate). Stosowane w nadmiernych ilościach może powodować przesuszenie, zaburzać wydzielanie łoju i potu, wywoływać świąd i wypryski.
Skóra nastolatków bywa bardzo wymagające (trądzik, wypryski), kluczowy jest dobór kosmetyków z odpowiednim składem.

Bezpieczne kosmetyki dla tweensów i nastolatków

Kosmetyki ze sklepowej półki często nie zaspokoją potrzeb skóry nastolatków, bo zamiast pomóc, pogorszą stan cery. Alternatywą są kosmetyki naturalne, czyli takie, które zawierają składniki pochodzenia roślinnego i mineralnego, a nie mają barwników i konserwantów. Działają one leczniczo na skórę i mogą być stosowane nawet przez osoby ze skórą atopową i alergiczną. Naturalne kosmetyki można też łatwo i szybko zrobić samodzielnie w domu.

Olejek  z drzewa herbacianego idealny do preparatów punktowych
Olejek z drzewa herbacianego bardzo dobrze sprawdza się przy preparatach punktowych.

Domowe kosmetyki — jak je zrobić?

Tworząc krem, potrzebujemy jego bazowych i aktywnych składników, takich jak witaminy, ekstrakty, oleje roślinne. Wszystko wystarczy dobrze wymieszać i przełożyć do opakowania. Taki krem nie zawiera szkodliwych substancji, jego skład jest prosty i spersonalizowany. Do tworzenia maseczek używa się glinek kosmetycznych i hydrolatu, pełniącego też funkcję składnika bazowego do toniku. Można dodać do receptur specjalnie dobrane ekstrakty roślinne czy oleje kosmetyczne. Całość wystarczy wymieszać i już można używać maski do pielęgnacji cery.

Kosmetyki DIY – zalety

Kosmetyki DIY są naturalne i bezpieczne, skuteczne, pozwalają na personalizację każdego produktu, zawsze są dopasowane do potrzeb skóry, ale jednocześnie mogą być uniwersalne i wielofunkcyjne. Robienie ich to także spora oszczędność pieniędzy, bo płacimy tylko za składniki do kosmetyków, nie ponosząc kosztów pośredników, reklam w telewizji. Co więcej, ryzyko, że naturalne domowe kosmetyki są bezpieczne i świetnie wpisują się w cel, jakim jest troska o środowisko, tak ważny dla ludzi młodych. A przy tym tworzenie z dziećmi kosmetyków DIY to świetna zabawa!

Olej z czarnego kminku reguluje produkcję sebum.
Olej z czarnuszki to jeden z najlepszych surowców do pielęgnacji skóry trądzikowej.

Jak w Calaya dbamy o naszą planetę? Nie tylko w Dzień Ziemi

22 kwietnia obchodzimy Dzień Ziemi

Misja firmy Calaya, właściciela sklepu naturalne-piekno.pl to idea #lesswaste, czyli zmniejszenie ilosci produkowanych odpadów do minimum.  Inspirujemy się także stylem #zerowaste. Jak te idee wcielamy w codzienne działania firmy? 

Jednych z naszych głównych zadan jest dostarczanie Wam wysokiej jakości surowców kosmetycznych do przygotowania własnych kosmetyków. Większość naszych składników pakujemy w szkło, które z natury jest kruche.
W idealnym świecie chcielibyśmy przekazać  kurierowi paczkę, którą w trakcie transportu  traktowałby z delikatnością, bezpiecznie dostarczając do Twoich rąk. Paczka zapakowana byłaby w opakowanie wielorazowe (karton, pudełko), a co wiecej Ty zwrotnie  mogłabyś/mógbyś nadać puste opakowania po produktach  do ponownego napełnienia. Ach rozmarzyłam się…
Jak jest  w realu? Firmy kurierskie traktują paczki różnie, masowo, nie indywidualnie. Przesyłki są narażone na upadki i zniszczenia.  Naszym zadaniem jest przygotowanie ich na wszelakie okoliczności, tak byś po otwarciu mogła/mógł wziąć do ręki nasz produkt bez skazy. Z kolei  pomysł z odsyłaniem pustych  opakowań po produktach do nas jest super, ale operacja na tę chwilę jest  trudna logistycznie i naprawdę kosztowna, do tego wymaga spejalistycznych maszyn by spełnić normy jakościowe. Może to się kiedyś zmieni…Trzymamy kciuki!

Nasze wyzwania

Od wielu lat testujemy różne sposoby wysyłki produktów do Was. Kartony, folia, mniej folii, brak folii. Sposób w jaki pakujemy to kompromis pomiędzy misją produkowania jak najmniej śmieci #lesswaste a bezpieczeństwem wysyłanych do klientów produktów.
Nasz składniki kosmetyków pakowane są w przeważającej części w opakowania szklane, a jak to szkło, potrzebują być dobrze zabezpieczone.
Opakowania owijamy folią bąbelkową. Dla niektórych z Was folia jest kontrowersyjna. Wiemy to. Niestety jest najskuteczniejsza jak wynika z naszego wieloletniego doświadczenia. Nasze eksperymenty: stosowanie do przygotowywania paczek tylko papieru czy też redukcja folii bąbelkowej pokazywały, że wzrastał znacznie procent paczek, do których klienci zgłaszali uwagi: potłuczona butelka, zalana paczka.
W takiej sytuacji część zamówienia klient wyrzucał do kosza, i to bez możliwości recyklingu (pobite szkło, otłuszczona folia, mokry karton). My wysłaliśmy paczkę raz jeszcze, kolejny raz ją pakując i zabezpieczając, tym razem jeszcze bardziej, tworząc przy tym kolejny ślad węglowy. 

Więc co robimy dla środowiska już teraz?
#Owijamy folią bąbelkową, która częściowo pochodzi z recyklingu (innych dostaw)
#Jako wypełniacze stosujemy stare gazety, gazetki reklamowe, czasem kolorowanki, pocięte kartony (także już używane, dajemy im drugie życie). Otrzymywaliśmy komentarze, że wysyłamy śmieci – tak te produkty mogłyby trafić do worka z makulaturą, ale używając ich ponownie, wspieramy środowisko. Oczywiście dbamy o to, bo gazety były czyste i suche.
#Niektóre paczki pakujemy do kartonów używanych, dlatego możesz mieć czeam wrażenie, że przyszła paczka z innym produktem, bo na kartonie widnieć będzie inna marka.

                                                                                               

Co jeszcze dla #Lesswaste?
#Oferujemy Wam szeroka gamę pojemności i wag naszych surowców kosmetycznych, tak byście mogli dobrać je do swoich potrzeb i maksymalnie wykorzystać zakupione ilości. Jeśli chcesz zrobić krem dla siebie kup 5 ml składnika, jeśli planujesz zrobić szampon lub prezenty dla innych, wybierz 30 lub 100 ml. Zminimalizujesz ryzyko wyrzucenia resztek produktu.
#Produkty z krótką datą wrzucamy do kategorii Wyprzedaże, tak byście mogli z nich skorzystać w lepszej cenie;
#Utworzyliśmy kategorie Za gorsze i sprzedajemy tam (lub rozdajemy) za kilka lub kilkanaście groszy produkty, które mają bardzo krótka datę lub nawet ich sugerowana data minęła. Często piszemy minimalna data przydatności to… a jaka data jest maksymalna ? Zdarza się że niektóre surowce zachowują jakość jeszcze nawet rok po dacie minimalnej. Ty dodasz produkt do koszyka, skorzystasz z niego, wypróbujesz w kosmetyku i chronisz środowisko. 
#Nie drukujemy ulotek do naszych produktów – tak to zamierzony i przemyślany od lat temat. Wszystkie informacje zamieszczamy na stronie lub wysyłamy e-mailem, przekazujemy w rozmowie na chacie lub telefonicznie.
instrukcje do produktów drukujemy tylko wtedy, gdy jest to niezbędne
(np. zestawy do przygotowania kul).
#Produkty pakujemy w pojedyncze opakowania – tylko butelka, tylko lekki słoik PET, tylko saszetka – dodatkowe opakowania stosujemy tylko w przypadku zestawów surowców. Dzięki temu redukujemy dodatkowe śmieci          #Zachęcamy do ponownego wykorzystywania opakowań po naszych produktach – wystarczy je ponownie umyć i zdezynfekować np. alkoholem 70%.  A wykorzystane opakowania  wyrzuć do odpowiednich pojemników (plastik lub szkło).

#Drukujemy potwierdzenia zamówień i faktury na papierze ekologicznym pochodzącym w 100% z recyklingu.  Odznaczony certyfikatami : Blue Angel, FSC™ recycled, EU Ecolabel                   

#Dokumentacje do produktów przechowujemy na dysku wirtualnym, nie drukujemy ich a na życzenie klienta wysyłamy także mailem.

Inne działania firmy Calaya na rzecz Matki Ziemi:

Naprawiamy rzeczy w firmie, lampy, grzejniki, komputery.

Produkujemy energię ze słońca . Na dachu naszej firmy działają panele fotowoltaiczne. Wysokiej klasy sprzęt o dużej wydajności, który każdego dnia pozyskuje ekologiczną energię słoneczną. Planujemy, że nawet 80% potrzebnej energii do działalności firmy pochodzić będzie ze słońca.

Wybieramy ekologię. W firmie używamy auta, które jest zasilane gazem. Korzystając z instalacji gazowej redukcja spalin może sięgać około 15 proc. mniej spalin w przypadku CO2 (dwutlenek węgla), 20 proc. w przypadku CO (tlenek węgla – czad), nawet 60 proc. w przypadku węglowodorów. Dzięki samochodowi z LPG do środowiska trafia o wiele mniej zanieczyszczeń, szczególnie tych najbardziej szkodliwych związanych z tlenkami azotu, bo gaz propan butan jest wolny od azotu.

Te wszystkie działania to nasza troska o środowisko, część misji firmy Calaya.

To #odpowiedzialnybiznes, wyraz naszej miłości do Matki Natury, która tak obficie nas obdarza cudownymi darami.

Jak możemy, jak umiemy, otaczamy Ziemię opieką.

Produkujemy energię dzięki zainstalowanym panelom fotowoltaicznym.

Czy tonik może być esencją? Czyli o tym, czy warto skracać rytuał piękna.

Hydrolat z Róży Damasceńskiej jako baza do toniku czy esencji
Hydrolat z Róży Damasceńskiej to świetna baza do toniku lub esencji.

Pewnie doskonale wiecie, że posiadanie pięknej cery wymaga odpowiedniego postępowania. Najprostszy przepis to kilka kroków, które konsekwentnie należy powtarzać codziennie, przynajmniej przed pójściem spać. Można to robić również rano i jest to jak najbardziej wskazane. 

 

Typowy rytuał piękna Polek i Polaków to: 

  1. Zaczynamy od usunięcia makijażu (oczywiście jeśli go mieliśmy) delikatnym mleczkiem lub płynem micelarnym.
  2. Oczyszczamy twarz wykorzystując do tego m.in.: żele, piankę, mydło, płyn, albo pastę dostosowane do naszej cery. 
  3. Przywracamy naturalne PH tonikiem lub hydrolatem
  4. Na koniec nakładamy krem

Taki zabieg trwa około 5 minut. Czy to dużo, czy mało?  Odpowiedzcie sobie sami. Na pewno jest to takie must have pielęgnacji, które skutecznie zadba o wasz wygląd skóry i pozwoli zachować odpowiednią kondycję skóry.  To 5 minut, w którym okażesz swojej skórze i sobie uwagę oraz troskę. 

Co prawda nie mam na to żadnych badań, ale ze rozmów z przyjaciółkami i znajomymi wynika, że większość z nich pomija etap 3, czyli rezygnuje z toniku. Tymczasem Koreanki codziennie wykonują rytuał piękna składający się aż z 10 czynności:

  1. Demakijaż; 
  2. Oczyszczanie wodą i delikatnym kosmetykiem do mycia twarzy; 
  3. Peeling; 
  4. Tonizowanie; 
  5. Esencja; 
  6. Serum; 
  7. Maseczka na tkaninie; 
  8. Krem pod oczy; 
  9. Krem nawilżający; 
  10. Krem lub puder z filtrem UV).  

Przynosi to doskonałe efekty. Nasze azjatyckie koleżanki są znane ze swojej nieskazitelnej cery. 

Troska o cerę dotyczy każdego i to jest ekstra

Jak jednak znaleźć na to czas? Dla wielu z nas, zabieganych codziennie między pracą, domem, szkołą i przyjemnościami, które (uwaga, podkreślam to) nam się po prostu należą, zrobienie tylko 4 powyższych kroków pielegnacji bywa wyzwaniem. A co dopiero 10 ?!

W związku z tym szukamy czegoś co zaoszczędzi nasz czas, a jednocześnie da zadowalające efekty. Wiedzą o tym producenci, a szczególnie marketingowcy, dlatego też nie brakuje propozycji kosmetyków, które rzekomo za jednym razem zapewniają wykonanie aż dwóch etapów pielęgnacji, czasem nawet trzech. 

W tym artykule postaramy się znaleźć złoty środek, a przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie: Czy kompleksowe rozwiązania, które oferuje nam rynek, mogą być skuteczne? Przyjrzymy się dokładniej coraz bardziej popularnej esencji i tonikowi, który tak często pomijamy.  

Czym jest tonik? 

Będąc nastoletką a nawet 20-kilkuletnią dziewczyną, która liczyła każdy grosz, zdarzało mi się pomijać ten kosmetyk. Najczęściej argumentowałam to sobie w ten sposób: “Przecież mam czym wyczyścić buzię, no i co najważniejsze, mam całkiem dobry krem. Poza tym i tak wszystko na drugi dzień przykryję fluidem lub pudrem, który z tego wszystkiego był najdroższy”. Pamiętacie te czasy?  

Wielu z nas będąc młodymi nie doceniało mocy tonizacji skóry. Nie każdy z nas zresztą miał o tym wiedzę. Teraz dziewczynki czy chłopcy mogą zajrzeć do Internetu i dowiedzieć się wszystkiego co ważne o naturalnej pielęgnacji skóry. 

Nic więc dziwnego, że niektórzy z nas, tak po prostu z przyzwyczajenia, nie sięgają po tonik. Tymczasem jest to “3”, bardzo ważny etap rytuału piękna. 

Korzyści stosowania toniku:

  • Przywraca cerze naturalne PH
    Jest to ważne ponieważ odpowiedni odczyn naskórka to gwarancja jego prawidłowego funkcjonowania, a tym samym naturalna ochrona przed zanieczyszczeniami oraz bakteriami. To podstawa równowagi mikrobiologicznej. 
  • Dodatkowe oczyszczanie
    O ile żel do mycia twarzy radzi sobie dobrze, to tonik jest jego sprzymierzeńcem, który usuwa to czego nie zauważyliśmy podczas mycia. Przetarcie cery nasączonym wacikiem to pewność, że twarz jest naprawdę czysta. 
  • Krem dzięki niemu wchłania się lepiej
    Dokładnie umyta skóra, bez zatkanych porów, to po prostu lepsza ścieżka dla odżywczego kremu, który może działać dogłębniej a nie tylko na powierzchni. 
  • Hydrokuracja w naturalnej pielęgnacji
    Tonik doskonale nawilża skórę po całym dniu na słońcu, w klimatyzowanych pomieszczeniach, a nawet poprzez działanie smogu. Wysuszona buzia potrzebuje się napić – tonik świetnie gasi jej pragnienie. 

Czym jest esencja? 

Wśród kosmetyków, które zaczynają zyskiwać coraz większą aprobatę w naszym kraju, znajduje się esencja. Zresztą to właśnie ona wywołała lekki szum w temacie rytuału piękna. Zanim jednak przejdziemy do tej kwestii, przyjrzyjmy się czym w ogóle tzw. esencja

Jak sama nazwa wskazuje, że to kosmetyk, który ma w sobie skoncentrowaną siłę działania. Esencja zawiera składniki aktywne wzbogacone o hydrolat lub wodę pochodzącą z roślin. W zależności od typu cery można nabyć esencję zawierającą m.in. kwas hialuronowy, witaminy oraz inne składniki.

Korzyści stosowania esencji: 

  • Nawadnia skórę, dzięki czemu jest ona odpowiednio nawilżona. Kosmetolodzy polecają ją głównie osobom z suchą cerą. 
  • Jest doskonałą bazą na przyjęcie kolejnych odżywczych produktów w tym m.in. serum. 
  • Wspomaga pielęgnację cery w kierunku rozwiązania konkretnych problemów: brak jędrności,  zmarszczki, przebarwienia, zaskórniki.

Różnica między esencją a tonikiem

Na pierwszy rzut oka można by stwierdzić, że esencja to taki trochę lepszy tonik. Nic jednak bardziej mylnego. Na rynku można jednak spotkać produkty nazywane  obiema nazwami “Tonik-Esencja”. O co w tym dokładnie chodzi? Być może jest to tylko chwyt marketingowy, dlatego dokładnie czytajcie ulotki dołączone do opakowania i opisy produktów. Esencja i tonik to tak naprawdę dwa zupełnie inne kosmetyki. 

W rytuale piękna, który stosują Koreanki, esencja pojawia się po oczyszczeniu twarzy i przetarciu jej tonikiem. Jeśli chcecie dołączyć ją do swojej hydrokuracji w naturalnej pielęgnacji twarzy, ustawcie ją  jako “Krok 4”, czyli przed nałożeniem kremu. 

Jak wyjaśniłam wyżej, esencja posiada w sobie więcej składników aktywnych, niż tonik. Ten ostatni ma za zadanie przede wszystkim przywracać naturalne PH skóry, ale nie dba, aż tak dogłębnie jak esencja,  o nawilżenie i odżywienie cery. 

Po nałożeniu esencji kolejny krok pielęgnacji, serum lub wasz ulubiony krem dopasowany do typu skóry, będzie wchłaniać się znacznie lepiej i tym samym osiągniecie jeszcz lepsze efekty. 

Tonik vs. esencja jak podjąć decyzję? 

Decyzja należy oczywiście do was. Ja podsumuję to w dwóch, krótkich punktach. 

  1. Lepiej używać któregokolwiek z tych produktów niż nie używać żadnego z nich. Jeśli, zatem nie możecie sobie pozwolić na zakup osobnych kosmetyków, to wybierzcie 2w1. Na pewno będzie to większą korzyścią niż pomijanie etapu tonizacji w codziennym rytuale piękna. 
  2. Dokładnie czytajcie informacje na produkcie. Esencja powinna zawierać składniki aktywne, które powinny być z kolei dopasowane do waszej cery i zaspokajać jej potrzeby.

Złoty środek w przypadku rytuału piękna nie istnieje. Ponieważ jego najważniejszą zasadą, która daje skuteczność, jest właśnie konsekwencja i czas, który poświęcają na to Koreanki. 10 kroków do zniewalającej cery w ich przypadku zdaje egzamin. Azjatki wiedzą co robią.

Nasze “4 Kroki” lub “5 Kroków”, gdy dołożymy esencje przed pójściem spać, to codzienna podstawa. Dwa razy dziennie – będzie super!

Nie ma nic ważniejszego niż troska o siebie, swoje ciało i samopoczucie. A nauralna pielęgnacja to kluczowy element promowanego przez nas #osiebiedbanie.  Być może tonik z esencją 2w1 okaże się dla wielu z was odpowiednim rozwiązaniem? Przygotujesz go na bazie hydrolatów i składników aktywnych.

Tak czy inaczej zachęcam do tego, aby przynajmniej sprawdzić jak wasza cera będzie zachowywać się po dodaniu esencji, czyli kolejnego “Kroku”, który jeszcze lepiej wypełni waszą hydrokurację skóry. 

Źrodło zdjęcia: pixabay.com

Dwufazowe Serum Nawilżające DIY

Idealne na zimę, wygodne w aplikacji dwufazowe serum nawilżające DIY o silnym działaniu nawadniającym, ujędrniającym i odżywczym. Chroni cerę przed szkodliwym działaniem mrozu, zanieczyszczeń i smogu.

Zawartość oleju bakuchi (bakuchiol) sprawia, że serum poprawia wygląd skóry – jej koloryt i napięcie oraz działa przeciwzmarszczkowo.

Unikatowy kompleks bio-protect anti pollution tworzy tarczę ochronną przed zanieczyszczeniami, promieniowaniem UV i przedwczesnym starzeniem się. 

Stwórz własne domowe serum i ciesz się bogactwem składników dla Twojej skóry!

Składniki:
Akcesoria
Bakuchiol który jest zawarty w oleju nazywa się roślinnym retinolem .

Do wysterylizowanej zlewki odmierz olej, skwalan, kompleks i witaminę – wymieszaj. Następnie dodaj żel hialuronowy, hydrolat i d-pantenol. Ponownie wymieszaj całość. Przelej gotowe serum do butelki z ciemnego szkła.

Aplikuj rano i wieczorem na oczyszczoną cerę. Przed każdym użyciem wstrząśnij do połączenia się składników. Serum należy delikatnie wmasować w skórę. 

 Serum nawilżające DIY zużyj w przeciągu 3 tygodni od przygotowania.

Jeżeli Twoja cera jest ekstremalnie wysuszona zastosuj wieloetapowe nawilżanie – po aplikacji serum, zaaplikuj jej naturalny krem.

 

Regenerujący Żel do twarzy DIY

Odpowiednie dbanie o cerę zaczyna się już w pierwszym kroku – Oczyszczaniu. Łagodne detergent delikatnie usunie brud, bez podrażnień dla skóry i oczu. Takim surowcem jest Glukozyd Laurylowy – składnik stosowany nawet w kosmetykach dla dzieci. Należy do grupy niejonowych surfaktantów (tych najbardziej łagodnych).

Przygotuj dla swojej skóry regenerujący żel do mycia – zawiera składniki nawilżające i odżywcze! 😉

Regenerujący Żel do twarzy

Składniki:

Przygotowanie:

W wysokiej zlewce podgrzej (w kąpieli wodnej) glukozyd laurylowy z wodą. Mieszaj aż detergent całkowicie się rozpuści.

Do drugiej zlewki dodaj glicerynę. Wsypuj do niej powoli (etapami) gumę guar. Cały czas mieszaj, aż proszek się rozpuści. Wlej żel do zlewki z ciepłą wodą i rozpuszczonym detergentem. Delikatnie mieszaj, aby składniki się połączyły, ale nie spieniły.

Do ostudzonego żelu dodaj kolejno glicerynę, d-pantenol i ekstrakt. Wymieszaj, następnie wyreguluj pH żelu kwaskiem cytrynowym.  Dodaj odrobinę, po chwili sprawdź. Powtarzaj proces do uzyskania pH 5-6. 

Na końcu dodaj mix eteryczny i konserwant. Przelej gotowy żel do butelki.

Zużyj produkt w ciągu 2 miesięcy od przygotowania.

❄DIY Ochronny Krem na zimę BB❄

Cera zimą wymaga szczególnej ochrony. Zanieczyszczenia powietrza, smog, zimny wiatr, ogrzewanie… To wszystko sprawia, że staje się podrażniona, szara i pozbawiona blasku.

Przygotuj dla niej specjalnie zaprojektowany krem – DIY Ochronny Krem na zimę BB!🤗 Napakowany odżywczymi składnikami, które pomogą się jej zregenerować.

Receptura kremu została wzbogacona o glinkę bentonitową, która nada mu beżowy, cielisty odcień.

DIY Ochronny Krem na zimę BB

Składniki:
Faza A
Faza B
Faza C

6 g masło Tucuma

25 g hydrolat lawendowy

1,5 D-pantenol

6 g olej Jojoba

5 g sorbitol

1,5 g kompleks Bio-Protect Anti pollution

3 g olivem 1000

 

1,5 g olej Bakuchi

   

0,5 g witamina E

   

0,5 g konserwant DHA BA

   

1 ml glinka Liliowa

   

*10-20 kropli mixu “Czysta Skóra”

*opcjonalnie.

Instrukcja:
Glinka Liliowa pochłania nadmiar sebum, goi, odżywia i mineralizuje.

1. Podziel surowce według faz.

2. Do mniejszej zlewki* (niskiej) dodaj fazę tłuszczową (A).

3. Do większej zlewki* (wysokiej) wlej hydrolat i sorbitol (B).

4. W kąpieli wodnej rozpuść fazę tłuszczową (A).

  • Uważaj, aby jej nie zagotować!
  • Uważaj, aby nie przechylić zlewki – nie może dostać się do niej woda.

Mieszaj bagietką szklaną (lub innym wysterylizowanym akcesorium) do momentu, aż cały emulgator się rozpuści. Faza A musi być płynna i rzadka. Jeżeli zostaną w niej nierozpuszczone części emulgatora to w kremie pojawią się grudki. Mieszając zbieraj części emulgatora ze ścianek zlewki/słoika. Proces rozpuszczania trwa dłuższą chwilę, ponieważ Olivem 1000 potrzebuje na to ok. 70°C.

Doskonały kompan w trosce o skórę dojrzałą. Zawiera bakuchiol – roślinną alternatywę dla retinolu.

5. Delikatnie podgrzej fazę wodną (B). Także w kąpieli wodnej.

Jeżeli w międzyczasie faza A trochę zgęstnieje włóż ją na chwilę do kąpieli wodnej, aby wróciła do płynnej, niemętnej konsystencji.

6. Wlej fazę A do fazy B intensywnie mieszając spieniaczem/bagietka. Fazy łączą się po dłuższej chwili. Po kilku minutach powstanie krem. 

UWAGA: Od tego jak długo mieszasz obie fazy zależy, czy krem wyjdzie. Cały proces powinien trwać więcej niż 3 minuty (zależy czego używasz do mieszania). Spieniaczem ok. 3 min, bagietką 5 min, słoik 3-5 min. Emulgator musi mieć czas, aby połączyć obie fazy.

7. Odstaw gotową bazę do ostygnięcia.

Po ok. 15 minutach dodaj po kolei składniki aktywne (nie wcześniej, aby temperatura spadła poniżej 40°C). Wlej do kremu kolejno i dokładnie wmieszaj. Na koniec odmierz glinkę i wmieszaj w gotowy krem. Przełóż do opakowania (przetrzyj je wcześniej alkoholem).

9. Wstaw gotowy krem na 30 min. do lodówki (do całkowitego wystygnięcia).

10. Dodaj konserwant i wymieszaj.

11. Zapisz datę przydatności: 3 miesiące od daty produkcji. Kremu nie trzeba przechowywać w lodówce.

12. Stosuj krem na oczyszczona cerę rano.

Gotowe!😍

« Older posts