Brak produktów
Wzbogać swoje domowe receptury...
Wzbogać swoje domowe receptury kosmetyczne o ochronę SPF.
Dwutlenek tytanu to składnik mineralny stosowany w pudrach (jako biały pigment), kremach przeciwsłonecznych, lakierach do paznokci i nie tylko.
Zapewnij skórze ochronę przed szkodliwym działaniem promieni UVA i UVB.
Naturalnie, prosto...mineralnie:)
W oczekiwaniu na dostawę
INCI: | Titanium Oxide |
Jakość: | 100% naturalny |
Typ produktu: | Skladnik mineralny |
Rola składnika w gotowym kosmetyku: | Naturalny barwnik, Filtr UV |
Postać: | Proszek |
Kolor: | biały |
Przechowywanie: | Szczelnie zamknięty, w suchym miejscu. |
Typ skóry: | Normalna, Naczynkowa, Mieszana, Dojrzała |
Działanie: | Ochrona przed UV |
Wypróbuj w recepturach do twarzy: | Kremy na dzień |
Wypróbuj w recepturach do ciała: | Kremy i balsamy do opalania, Balsamy do ciała |
Dwutlenek tytanu stosuje się w różnorodnych produktach kosmetycznych. Znajdziesz go w składzie kremów z filtrem przeciwsłonecznym, sypkich i prasowanych pudrach. Dlaczego? Jest to bardzo efektywny filtr UV i dobrze trzyma się na skórze.
Dwutlenek tytanu ma postać drobnego, białego proszku. To minerał występujący w przyrodzie. Dwutlenek Tytanu to częsty składnik kosmetyków takich jak: kremy i balsamy przeciwsłoneczne, podkłady, pudry mineralne, lakiery do paznokci, szminkach, czy pastach do zębów (wykorzystują jego delikatnie ścierających właściwości).
Dlaczego stał się składnikiem kosmetyków?
Jest to biały pigment, nie posiada zapachu i trzyma się na skórze. Sprawdza się jako składnik podkładów mineralnych i płynnych. Jego właściwości koloryzujące są wykorzystywane także w recepturach perłowych lakierów do paznokci i cieni do powiek. Nadaje jasny odcień do mieszanek sypkich pudrów.
Zapewnia ochronę skórze przed szkodliwym działanie promieni UVA i UVB. Dodaj go do swoich receptur balsamów i kremów przeciwsłonecznych i ciesz się naturalna ochroną SPF. Możesz też użyć go z tlenkiem cynku, aby jeszcze bardziej chronić skórę.
*Molski Marcin, Chemia Piękna, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 2012, wyd II, s. 61
Brak komentarzy
Bądź na bieżąco